Czytania z dnia
2025-06-17 - Wtorek. Wspomnienie św. brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2025-06-18 - Środa
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2025-06-19 - Czwartek. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa - Boże Ciało
Stary lekcjonarz
2025-06-20 - Piątek
Stary lekcjonarz
2025-06-21 - Sobota. Wspomnienie św. Alojzego Gonzagi, zakonnika
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)
Tb, 2, 1-14
Ślepota Tobiasza
1 Tak więc za panowania Asarhaddona wróciłem do swego domu i żona moja, Anna, i syn mój, Tobiasz, zostali mi przywróceni. Na naszą Pięćdziesiątnicę, to jest na Święto Tygodni, przygotowano mi wspaniałą ucztę, a ja zająłem miejsce przy stole. 2 Zastawiono mi stół i przyniesiono liczne potrawy. Wtedy powiedziałem do mojego syna, Tobiasza: «Dziecko, idź, a gdy znajdziesz kogoś biednego z braci moich uprowadzonych do Niniwy, który dochowuje wierności całym sercem, przyprowadź go tu, aby jadł razem ze mną. Ja czekam, dziecko, na twój powrót». 3 Wyszedł więc Tobiasz, aby poszukać jakiegoś biednego między naszymi braćmi, ale wrócił i rzekł: «Ojcze!», a ja odpowiedziałem: «Oto jestem, dziecko». A on odezwał się: «Ojcze, oto jeden nasz rodak został zamordowany i porzucony na rynku. I dopiero co go uduszono». 4 Wtedy wyskoczyłem, pozostawiłem ucztę nietkniętą, ściągnąłem człowieka z placu i złożyłem go w jednym z moich pomieszczeń, czekając aż do zachodu, aby go pogrzebać. 5 Powróciłem, umyłem się i jadłem chleb w smutku. 6 Wspominałem sobie przy tym słowa proroka Amosa, które wypowiedział o Betel:
Wasze święta zamienią się w smutki, a wasze pieśni w żałobne lamentacje.
7 I wybuchnąłem płaczem. Potem, gdy słońce zaszło, wyszedłem, wykopałem grób i pogrzebałem tamtego. 8 Moi sąsiedzi mówili, drwiąc ze mnie: «Jeszcze się nie boi. Już przecież z powodu takiego samego czynu poszukiwano go, aby go zabić, tak że musiał uciekać, i oto znowu grzebie umarłych». 9 Tej nocy wykąpałem się i poszedłem na podwórze, i położyłem się pod murem dziedzińca. Z powodu upału miałem twarz odkrytą. 10 Nie zauważyłem, że ptaki siedziały nade mną na murze. Wtedy spadły ich ciepłe odchody na moje oczy i spowodowały bielmo. Poszedłem do lekarzy, aby się wyleczyć. Ale im więcej smarowano mi je maścią, tym bardziej oczy moje wygasały z powodu bielma, aż w końcu całkiem oślepłem. Przez cztery lata byłem niewidomy. Wszyscy moi bracia smucili się z mojego powodu. Achikar utrzymywał mnie przez dwa lata, zanim wyjechał do Elimaidy. 11 W tym właśnie czasie żona moja, Anna, wykonując kobiece roboty, przędła. 12 Odsyłała to wszystko pracodawcom, a oni dawali jej za to zapłatę. Siódmego dnia miesiąca Dystros odcięła przędzę i odesłała ją pracodawcom. Oni dali jej pełną zapłatę i dodali do tego koziołka. 13 Kiedy koziołek szedł do mnie, zaczął beczeć. Zawołałem wtedy żonę i powiedziałem: «Skąd ten koziołek? Czy nie pochodzi on z kradzieży? Oddaj go właścicielom! Nie wolno nam bowiem jeść niczego, co pochodzi z kradzieży». 14 A ona mi rzekła: «Jest to podarunek dodany mi do zarobku». Nie wierzyłem jej i powiedziałem, żeby oddała go właścicielom, i wstydziłem się z tego powodu za nią. A ona odpowiedziała: «Gdzie są teraz twoje ofiary, gdzie są twoje dobre uczynki? Teraz jest już wszystko o tobie wiadome».
Wsparcie
Modlitwa na dzisiaj
DOBRA kartka
- 15 czerwca 2025 - DOBRA kartka - Uroczystość Najświętszej Trójcy
- 8 czerwca 2025 - DOBRA kartka - Uroczystość Zesłania Ducha Świętego
- 1 czerwca 2025 - DOBRA kartka - Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
- 25 maja 2025 - DOBRA kartka - Szósta Niedziela Wielkanocna
- 18 maja 2025 - Piąta Niedziela Wielkanocna