Rozważanie
5 października
"Cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie..." Łk 10, 20
Człowiek, który nie doświadcza w życiu radości, usycha wewnętrznie. Jest wiele źródeł godziwej radości: życie rodzinne pełne miłości, bycie dobrym fachowcem w swojej dziedzinie, udane przedsięwzięcia na rzecz dobra wspólnego. Te źródła jednak wpisane są w zmienność świata i mogą wyschnąć. Człowiek wierzący zakorzenia swoją radość w przyjaźni z Bogiem. Cieszy się, że Bóg go stworzył z miłości, odkupił własną Krwią i wypisał jego imię w niebie, gdzie nie będzie już łez i cierpienia. Boże źródło radości nie wysycha, gdyż Bóg zawsze pozostaje wierny człowiekowi.
Czy staram się z wiary czerpać życiową radość czy zamykam się wyłącznie w kręgu radości doczesnych?
ks. Maciej Koczaj SChr
