Czytania z dnia
2024-12-11 - Środa. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Damazego I, papieża
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-12 - Czwartek. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-13 - Piątek. Wspomnienie św. Łucji, dziewicy i męczennicy
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-14 - Sobota. Wspomnienie św. Jana od Krzyża, prezbitera i doktora Kościoła
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
2024-12-15 - Trzecia Niedziela Adwentu
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Polecane linki
Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)
1Sm, 9, 1-27
Namaszczenie Saula na króla
1 Był pewien dzielny wojownik z rodu Beniamina – a na imię mu było Kisz, syn Abiela, syna Serora, syna Bekorata, syna Afijacha, syna Beniamina. 2 Miał on syna imieniem Saul, wysokiego i dorodnego, a nie było od niego piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o głowę przewyższał cały lud. 3 Gdy zaginęły oślice Kisza, ojca Saula, rzekł Kisz do swego syna, Saula: «Weź z sobą jednego z chłopców i udaj się na poszukiwanie oślic». 4 Przeszli więc przez gorę Efraima, przeszli przez ziemię Szalisza, lecz ich nie znaleźli. Powędrowali przez krainę Szaalim: [tam] ich nie było. Poszli do ziemi Jemini i również nie znaleźli. 5 Gdy dotarli do ziemi Suf, rzekł Saul do chłopca, który mu towarzyszył: «Wracajmy, by czasem mój ojciec, zaniechawszy troski o oślice, nie trapił się o nas».
6 Ten mu odpowiedział: «Oto w mieście tym jest mąż Boży, człowiek poważny: co powie, wszystko się staje; chodźmy tam teraz, aby udzielił nam pouczenia w tej sprawie, z której powodu jesteśmy w drodze». 7 Rzekł Saul do chłopca: «Dobrze, pójdziemy, lecz co zaniesiemy temu człowiekowi? Chleb bowiem wyczerpał się w naszych workach, żadnego zaś daru nie mamy, który moglibyśmy zanieść mężowi Bożemu. Co mamy z sobą?» 8 Chłopiec znów odpowiedział Saulowi: «Znalazłem u siebie czwartą część sykla srebrnego, oddam ją mężowi Bożemu, może wskaże nam drogę». 9 Ktokolwiek dawniej w Izraelu szedł o coś pytać Boga, mówił: «Chodźmy do Widzącego». Proroka bowiem dzisiejszego w owym czasie nazywano „Widzącym”.
10 Rzekł Saul do swego chłopca: «Słusznie mówisz. Chodźmy». Udali się do miasta, w którym przebywał mąż Boży.
11 Kiedy szli pod gorę drogą do miasta, spotkali dziewczęta, które wyszły naczerpać wody. Zapytali je: «Czy tu mieszka Widzący?» 12 Odpowiedziały: «Tak, oto jest przed tobą, pośpiesz się, gdyż dziś przyszedł do miasta. Dziś bowiem lud składa ofiarę na wyżynie. 13 Gdy wejdziecie do miasta, spotkacie go tam, zanim wyjdzie ucztować na wyżynę; lud nie je nic, dopóki on nie przybędzie. On bowiem błogosławi żertwę, a wtedy dopiero jedzą zaproszeni. A teraz idźcie, to go zaraz znajdziecie».
14 Ruszyli więc ku miastu. Kiedy weszli do bramy miasta, Samuel właśnie szedł naprzeciw nich, udając się na wyżynę. 15 Pan zaś objawił Samuelowi na dzień przed przybyciem do niego Saula, mówiąc mu: 16 «W dniu jutrzejszym o tym czasie poślę do ciebie człowieka z ziemi Beniamina. Jego namaścisz na wodza ludu mego izraelskiego. On wybawi mój lud z ręki Filistynów, wejrzałem bowiem na mój lud, gdyż do mnie dotarło jego wołanie». 17 Kiedy Samuel spostrzegł Saula, odezwał się do niego Pan: «Oto ten człowiek, o którym ci mówiłem, ten, który ma rządzić moim ludem». 18 Saul podszedł tymczasem do Samuela w bramie i rzekł: «Wskaż mi, proszę, gdzie jest dom Widzącego». 19 Samuel odparł Saulowi: «To ja jestem Widzący. Chodź ze mną na wyżynę! Dziś jeść będziecie ze mną, a jutro pozwolę ci odejść, powiem ci też wszystko, co jest w twym sercu. 20 A co do oślic, które ci zginęły przed trzema dniami, nie trap się, bo się znalazły. Czyje jest zresztą wszystko to, co Izrael ma wartościowego? Czyż nie twoje i całego domu twojego ojca?» 21 Odpowiedział mu Saul: «Czyż ja nie jestem Beniaminitą – z jednego z najmniejszych pokoleń izraelskich, a ród mój czyż nie jest najniższy ze wszystkich rodów pokolenia Beniamina? Czemu więc odzywasz się do mnie tymi słowami?»
22 Samuel zabrał z sobą Saula i jego chłopca, zaprowadził do sali i dał mu miejsce naczelne wśród zaproszonych, a było ich około trzydziestu ludzi. 23 Odezwał się Samuel do kucharza: «Podaj tę część, którą ci przekazałem, o której też powiedziałem ci: Zatrzymaj ją u siebie». 24 Kucharz podniósł łopatkę i to, co było przy niej, i położył przed Saulem. I odezwał się [Samuel]: «Oto, co pozostało, leży przed tobą: jedz! Zostało to bowiem zachowane dla ciebie umyślnie, gdy postanowiłem zwołać lud». I tak Saul jadł tego dnia z Samuelem. 25 Gdy zeszli z wyżyny do miasta, rozmawiał [Samuel] z Saulem na tarasie. 26 Potem wstali wcześnie, gdy wschodziła zorza. Samuel obudził Saula na tarasie, mówiąc: «Wstań, abym cię w drogę wyprawił». Saul więc wstał i wyszli z domu obaj, on i Samuel. 27 Gdy schodzili ku granicy miasta, Samuel odezwał się do Saula: «Powiedz chłopcu, aby poszedł przed nami». A gdy ten poszedł, [powiedział]: «Zatrzymaj się teraz, bym ci oznajmił słowo Boże».