Czytania z dnia
2024-10-10 - Czwartek
Stary lekcjonarz
2024-10-11 - Piątek. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Jana XXIII, papieża
Stary lekcjonarz
2024-10-12 - Sobota. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę albo wspomnienie bł. Jana Beyzyma, prezbitera
Stary lekcjonarz
2024-10-13 - Dwudziesta ósma Niedziela zwykła
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Polecane linki
Rozważania nt. Litanii Loretańskiej - dzień 9
https://www.biblijni.pl/media/12,rozwazania_nt_litanii_loretanskiej_dzien_9.html
Ależ on jest dziwny! Jak możesz go lubić a nawet kochać!?
Dzisiaj startujemy bez parahistorycznych wstępów, bo mamy do rozczytania dwa piękne wezwania i chciałbym się nimi nieco dłużej porozkoszować.
Matko najmilsza - dla mnie jeszcze cudniej brzmiałoby Matko najmilejsza. Sam nie wiedziałem, że moja interpretacja zbliża mnie do oryginalnego znaczenia. W potocznym rozumieniu jeśli ktoś jest miły, to znaczy, że jest grzeczny, usłużny, nie sprawia kłopotów, jest posłuszny. A najmilszy no to taki jeszcze przyjemniejszy w kontakcie. Język polski płata nam tutaj niewielkiego ale jednak figla. Tłumacząc tekst łaciński Mater amabilis otrzymujemy Matko godna miłości lub zasługująca na miłość, stąd najmilsza. Ale co tam - jeszcze pofolgujmy sobie: najukochańsza, najpełniejsza miłości, wylewająca miłość na nas. Coś w tym musi być, nie ma innego wytłumaczenia dla tajemnicy w jaki sposób już od początków chrześcijaństwa Maryja nawiązuje tak bliski kontakt z ludźmi wierzącymi jak miłość. Ale bezsprzecznie najmilsza to piękny komplement.
Nieco mniej oczywisty jest kolejny: Matko przedziwna. Potocznie to taka bardziej dziwna niż dziwna, inna. Wobec Matki Bożej wymawiamy to wezwanie z zachwytem podświadomie opierając się na tłumaczeniu łacińskiego oryginału Mater admirabilis: godna podziwu, zdumiewająca, osobliwa, dziwna. To wszystko niezaprzeczalnie prawda. Wszystkie okoliczności życia Maryi od Niepokalanego Poczęcia po Wniebowzięcie są osobliwe, po prostu dziwne, ale wzbudzają zachwyt. Matka Boża jest tak różna od nas grzesznych iż wzbudza podziw. Taka piękna, sielankowa chwila. No to czas włożyć kij w mrowisko i wrócić do tytułowego pytania. Bo inność Maryi jest przepiękna a inność drugiego człowieka? Dziwne jest piękne czy raczej błyskawicznie w naszych oczach inny, dziwny zmienia się w dziwoląga? A to określenie już raczej nie jest pozytywne. Inny człowiek, inny ode mnie... I nie rozmyślajmy górnolotnie o rasizmie. Pomyślmy o tym co nas otacza tu i teraz, o tych co nas otaczają w Kościele czy poza nim. Inność wzbudza wrogość...
Czas uderzyć się w pierś i wspomnieć własne myśli i słowa skazujące bliźniego. Jak możesz? Jak on/ona może? Jak tak można? Za mało konkretnie? To zacznijmy delikatnie: Jak można mieć taką fryzurę? Jak można słuchać takiej muzyki? Jak można tak się ubierać? Co za dziwak? Mało? No to teraz bardziej konkretnie: Jak można w ten sposób przyjmować Komunię Świętą? Jak można na nich głosować? Co ten dziwak sobie myśli? W skrócie: Jak można być tak różnym ode mnie? Przecież jeśli nie uważasz tak jak ja, to jesteś piiiiii... Nasze egocentryczne światy odbijają się od siebie, coraz bardziej wtłaczając nas w samotność. Wiele tych naszych dziwactw to niewinne odmienności, są także i te grzeszne... Nie akceptuję grzechu ale wszyscy grzeszymy. Przerażające jest dla mnie to, że skazujemy innych na odmienność często tylko z tego powodu, że grzeszą trochę inaczej niż my... W tych nielicznych chwilach kiedy udaje mi się uświadomić sobie ze zdziwieniem, że świat nie kręci się wyłącznie wokół mnie, przychodzą do głowy piękne myśli. Oto jedna z nich, nawet nie wiem czy moja własna czy zaczerpnięta z czyich słów ale uparcie ją powtarzam, bo może to ta jedyna warta zapamiętania... Nauczmy się pięknie różnić. Może wtedy przedziwny człowiek też będzie mógł być wymawiany z zachwytem i szacunkiem. I jeszcze te proste słowa z wyznania wiary: „wierzę w Święty Kościół Powszechny.
Powszechny czyli dla każdego. Dla Ciebie, dla mnie, dla tego w tej fryzurze i tego kto głosował i grzeszy inaczej niż ja...
Dla każdego bo wszyscy jesteśmy inni, przedziwni a najbardziejsza w tej przedziwności jest Maryja.
Troszkę dzisiaj było dziegciu prawda? Matko przedziwna módl się za nami, co by te rozważania okazały się dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym przez Chrystusa Pana naszego. Amen. Dobrego dnia, wieczoru czy poranka i jeśli was nie zniesmaczyłem... do usłyszenia jutro!
Pozostałe odcinki można wysłuchać pod adresem: www.biblijni.pl/media/