Czytania z dnia
2024-10-06 - Dwudziesta siódma Niedziela zwykła
Stary lekcjonarz
Nowy lekcjonarz
Partnerzy
Polecane linki
Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)
2Mch, 3, 7-40
Heliodor
7 Apoloniusz udał się do króla i wtajemniczył go w swoje wiadomości o skarbach. On zaś wybrał wielkorządcę Heliodora i posłał go, dając mu rozkazy, jak ma postępować, aby wspomniane skarby zagarnąć. 8 Heliodor więc natychmiast udał się w podroż, pod pozorem odwiedzenia miast Celesyrii i Fenicji, w rzeczywistości zaś, aby wykonać zamiary króla. 9 Kiedy przybył do Jerozolimy i życzliwie został przyjęty przez arcykapłana i miasto, powiedział o doniesieniu, które zostało złożone, i wyjawił powód, dla którego przybył. Dopytywał się przy tym, czy w rzeczywistości tak właśnie jest. 10 Arcykapłan wyjaśnił mu wtedy, że są to depozyty wdów i sierot, 11 część zaś jest własnością Hirkana, syna Tobiasza, męża zajmującego bardzo wysokie stanowisko. Sprawa zatem nie przedstawia się tak, jak to zmyślił bezbożny Szymon. Wszystkiego zaś jest w srebrze czterysta talentów, w złocie zaś dwieście. 12 Byłoby zaś w ogóle niemożliwą rzeczą uczynić krzywdę tym, którzy zawierzyli świętości miejsca oraz powadze i azylowi świątyni szanowanej na całym świecie. 13 Heliodor jednak powołał się na królewskie rozkazy i wyraźnie powiedział, że musi to być oddane do królewskiego skarbca. 14 Wyznaczonego dnia zamierzał wejść, aby przygotować spis tych skarbów. Niemały zaś w całym mieście był niepokój.
15 Kapłani, padłszy w kapłańskich szatach przed ołtarzem, wołali do nieba, do Tego, który ustanowił prawo o depozycie, aby te skarby nienaruszone zachował dla tych, którzy je złożyli w depozyt. 16 Temu, kto spojrzał na oblicze arcykapłana, krajało się serce. Wygląd bowiem i zmiana jego cery zdradzały duchowe męczarnie. 17 Męża tego bowiem opanowały strach i drżenie ciała, przez co ból będący w sercu był widoczny dla patrzących. 18 Ludzie gromadnie wychodzili z domów, by razem się modlić, gdyż miejsce [święte] miało być zhańbione. 19 Kobiety przepasane worami poniżej piersi zapełniły ulice. Zamknięte dotychczas dziewczęta jedne pobiegły do bram, inne na mury, inne wreszcie wychylały się przez okna. 20 Wszystkie zaś, wyciągając ręce do nieba, zanosiły błaganie. 21 Litość brała na widok tego, jak tłum między sobą pomieszany padał na kolana, a arcykapłan oczekiwał w wielkich męczarniach ducha. 22 Oni więc modlili się do wszechmocnego Pana, aby powierzone pieniądze zachował nienaruszone dla tych, którzy zawierzyli. 23 A Heliodor próbował wykonać postanowienie.
24 Razem ze swoją strażą był on już obok skarbca, kiedy Władający duchami i wszelką potęgą dokonał wielkiego objawienia, do tego stopnia, że wszyscy, którzy odważyli się tam przyjść, uderzeni mocą Bożą padali bezsilni i strwożeni. 25 Ukazał się im bowiem jakiś koń przybrany najozdobniejszym czaprakiem, niosący na sobie strasznego jeźdźca, rzucając się gwałtownie, zawisł nad Heliodorem przednimi kopytami; a jeździec ukazał się w złotej zbroi. 26 Ponadto ukazali się mu dwaj inni młodzieńcy o nadzwyczajnej sile, uderzającej piękności i w przepięknych szatach. Oni to stanęli z obydwóch stron i bez przerwy go biczowali, zadając mu wiele uderzeń. 27 On zaś upadł zaraz na ziemię, a gęste ciemności go otoczyły. Zabrano go więc i włożono do lektyki. 28 Tego, który dopiero co w licznym otoczeniu i z liczną strażą wszedł do skarbca, o którym była mowa poprzednio, niesiono, gdyż sam sobie nie mógł nic poradzić. Wyraźnie przy tym poznano Bożą moc. 29 Gdy więc on skutkiem działania Bożego leżał niemy oraz pozbawiony nadziei i ratunku, 30 tamci błogosławili Pana, który ponad oczekiwanie wsławił swoje miejsce. Świątynia zaś, która krótko przedtem wypełniona była przestrachem i przerażeniem, napełniła się radością i szczęściem dzięki objawieniu się wszechmocnego Pana. 31 Niektórzy z przyjaciół Heliodora zaraz poprosili Oniasza, aby wezwał Najwyższego, by darował życie temu, który już wydawał naprawdę ostatnie tchnienie. 32 W obawie więc, aby król nie podejrzewał przypadkiem Żydów, że jakąś krzywdę uczynili Heliodorowi, arcykapłan złożył ofiarę za zdrowie tego męża. 33 Kiedy zaś arcykapłan składał ofiarę przebłagalną, ci sami młodzieńcy, przybrani w te same szaty, ukazali się ponownie Heliodorowi i stanąwszy, powiedzieli: «Wiele podziękowań złóż arcykapłanowi Oniaszowi! Dzięki niemu bowiem Pan darował ci życie. 34 Ty zaś, obity [przez posłów] z nieba, opowiadaj wszystkim o wielkiej mocy Bożej!» Powiedziawszy to, zniknęli.
35 Heliodor złożył ofiarę Panu i uczynił wielkie śluby Temu, który darował mu życie. Potem pożegnał Oniasza i razem ze swoim wojskiem powrócił do króla. 36 Wobec wszystkich składał on świadectwo o dziełach najwyższego Boga, jakie widział na własne oczy. 37 Kiedy zaś król pytał Heliodora, kto byłby odpowiedni, aby jeszcze raz go posłać do Jerozolimy, powiedział: 38 «Jeżeli masz jakiegoś nieprzyjaciela lub wroga ładu, poślij go tam, a otrzymasz go obitego, jeżeli tylko się wyratuje, bo na tym miejscu naprawdę działa jakaś Boża moc. 39 Ten bowiem, który ma swoje mieszkanie w niebie, czuwa nad tym miejscem i wspomaga je, a bije i unicestwia tych, którzy tam przychodzą w złych zamiarach». 40 Taki oto przebieg miała sprawa Heliodora i zachowania skarbca.