Czytania z dnia

Partnerzy

 

SpacerWEB Michał Płachetka Fotografia Wnętrz i Wirtualne Spacery 3D

Polecane linki

Wyszukiwarka Biblijna (wersja beta)

2Mch, 7, 1-42


Męczeństwo siedmiu braci i ich matki

1  Siedmiu braci razem z matką również zostało schwytanych. Bito ich biczami i rzemieniami, gdyż król chciał ich zmusić, aby skosztowali wieprzowiny zakazanej przez Prawo. 2  Jeden z nich, przemawiając w imieniu wszystkich, tak powiedział: «O co masz zamiar pytać i jakie zdobywać od nas wiadomości? Jesteśmy bowiem gotowi raczej zginąć, aniżeli przekroczyć ojczyste prawa». 3  Rozgniewał się na to król i kazał rozpalić patelnie i kotły. 4  Skoro tylko się rozpaliły, rozkazał temu, który przemawiał w imieniu wszystkich, obciąć język, ściągnąć skórę z głowy i obciąć końce członków, na oczach pozostałych braci i matki. 5  Gdy był on już całkiem bezwładny, rozkazał go sprowadzić do ognia, bo jeszcze oddychał, i smażyć na patelni. Gdy zaś swąd z patelni szeroko się rozchodził, [pozostali bracia] wzajemnie razem z matką napominali się, aby mężnie oddać życie. Mówili tak: 6  «Pan Bóg widzi i naprawdę ma litość nad nami, zgodnie z tym, co Mojżesz jasno wobec wszystkich przepowiedział w pieśni, która o tym świadczy w słowach: Litość okaże swym sługom».
7  Kiedy pierwszy w ten sposób zakończył życie, prowadzono drugiego na miejsce kaźni. Gdy ściągnięto mu skórę z głowy razem z włosami, zapytano go: «Czy będziesz jadł, zanim ciało, członek po członku, będzie poddane kaźni?» 8  On zaś odpowiedział ojczystą mową: «Nie!» Dlatego i on z kolei został poddany katuszom, jak pierwszy. 9  W chwili, gdy oddawał ostatnie tchnienie, powiedział: «Ty zbrodniarzu, odbierasz nam to obecne życie. Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego».
10  Po nim był męczony trzeci. Na żądanie natychmiast wysunął język, a ręce wyciągnął bez obawy 11  i mężnie powiedział: «Z Nieba je otrzymałem, ale dla Jego praw nimi gardzę, a spodziewam się, że od Niego ponownie je otrzymam». 12  Nawet sam król i całe jego otoczenie zdumiewali się odwagą młodzieńca, jak za nic miał cierpienia.
13  Gdy ten już zakończył życie, takim samym katuszom poddawano czwartego. 14  Konając, tak powiedział: «Lepiej jest tym, którzy giną z rąk ludzkich, [bo mogą] pokładać nadzieję w Bogu, że znów przez Niego zostaną wskrzeszeni. Dla ciebie bowiem nie będzie zmartwychwstania do życia».
15  Następnie przyprowadzono piątego i poddano katuszom. 16  On zaś, wpatrując się w króla, powiedział: «Choć masz władzę nad ludźmi i czynisz, co zechcesz, jesteś śmiertelny. Nie myśl jednak, że nasz naród jest opuszczony przez Boga. 17  Ty jednak poczekaj, a zobaczysz wielką Jego moc, jak ciebie i twoje potomstwo podda katuszom». 18  Po nim prowadzono szóstego, ten zaś, konając, powiedział: «Nie łudź na darmo sam siebie! My bowiem z własnej winy cierpimy, bo grzeszyliśmy przeciwko naszemu Bogu. Dlatego nastały te przedziwne [nieszczęścia]. 19  Ty jednak nie sądź, że pozostaniesz bez kary, skoro odważyłeś się walczyć z Bogiem».
20  Przede wszystkim zaś godna podziwu i trwałej pamięci była matka. Przyglądała się ona w ciągu jednego dnia śmierci siedmiu synów i zniosła to mężnie. Nadzieję bowiem pokładała w Panu. 21  Pełna szlachetnych myśli, zagrzewając swoje kobiece usposobienie męską odwagą, każdego z nich upominała w ojczystym języku. Mówiła do nich: 22  «Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam. 23  Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i zamyślił początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie, dlatego że wy gardzicie sobą teraz dla Jego praw».
24  Antioch był przekonany, że nim gardzono, i dopatrywał się obelgi w tych słowach. Ponieważ zaś najmłodszy był jeszcze przy życiu, nie tylko dał mu ustną obietnicę, ale nawet pod przysięgą zapewnił go, że jeżeli odwróci się od ojczystych praw, uczyni go bogatym i szczęśliwym, a nawet mianuje go przyjacielem i powierzy mu ważne zadania. 25  Kiedy zaś młodzieniec nie zwracał na to żadnej uwagi, król przywołał matkę i namawiał ją, aby chłopcu udzieliła zbawiennej rady. 26  Po długich namowach zgodziła się nakłonić syna. 27  Kiedy jednak nachyliła się nad nim, wtedy wyśmiewając okrutnego tyrana, tak powiedziała w języku ojczystym: «Synu, zlituj się nade mną! W łonie nosiłam cię przez dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przez trzy lata, wyżywiłam cię i wychowałam aż do tych lat. 28  Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że rod ludzki powstał w ten sam sposób. 29  Nie obawiaj się tego oprawcy, ale bądź godny braci swoich i przyjmij śmierć, abym w [godzinie] zmiłowania odnalazła cię razem z braćmi».
30  Zaledwie ona skończyła mówić, młodzieniec powiedział: «Na co czekacie? Jestem posłuszny nie nakazowi króla, ale słucham nakazu Prawa, które przez Mojżesza było dane naszym ojcom. 31  Ty zaś, przyczyno wszystkich nieszczęść Hebrajczyków, nie umkniesz z rąk Bożych. 32  My bowiem cierpimy za nasze własne grzechy. 33  Jeżeli zaś żyjący Król nasz rozgniewał się na krótki czas, aby nas ukarać i poprawić, to znów pojedna się ze swoimi sługami. 34  Ty zaś, bezbożny i spośród wszystkich ludzi najbardziej nikczemny, nie wynoś się na próżno, łudząc się zwodniczymi nadziejami. Nie podnoś ręki na niebieskie sługi. 35  Jeszcze bowiem nie uciekłeś przed sądem wszechmogącego i widzącego z góry Boga. 36  Teraz bowiem nasi bracia, którzy przetrwali krótkie cierpienie ze względu na życie wieczne, stali się uczestnikami [obietnic] przymierza Bożego. Ty zaś na sądzie Bożym poniesiesz sprawiedliwą karę za pychę. 37  Ja, tak samo jak moi bracia, i ciało, i duszę oddaję za ojczyste prawa. Proszę przy tym Boga, aby wnet zmiłował się nad narodem, a ciebie doświadczeniami i karami zmusił do wyznania, że On jest jedynym Bogiem. 38  Na mnie i na braciach moich niech zatrzyma się gniew Wszechmogącego, który sprawiedliwie spadł na cały nasz naród». 39  Wtedy król rozgniewał się i kazał go poddać straszniejszym męczarniom niż innych. Gorzkie mu bowiem były wyrzuty. 40  Tak więc i ten zakończył życie czysty i pełen ufności w Panu. 41  Ostatnia po synach zmarła matka. 42  Tyle niech wystarczy podać o ucztach ofiarnych i niezmiernych katuszach.

Wsparcie

Zostań naszym Patronem

 Modlitwa na dzisiaj

Rozważania nt. Litanii Loretańskiej

Aktualności


 
zamknij

Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookies w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.